niedziela, 30 czerwca 2013

Komosa ryżowa w sosie pomidorowo-curry z kalafiorem

Drugi dzień wakacji dobiega końca, a takich pięknie spędzonych dni czeka mnie jeszcze mnóstwo. Wakacje się rozpoczęły. Wreszcie jest możliwość całkowicie beztroskiego spędzania czasu, bez obaw o sen, bo przecież jak pójdzie się spać nad ranem, zawsze można wstać późno, bo żadne obowiązki nie wzywają. Ja dwa pierwsze dni spędziłam głównie na spotkaniach ze znajomymi. Uprzątnęłam wszystko, co kojarzyło mi się ze szkołą, aby nie musieć oglądać tego podczas wakacyjnych dni. Dziś jeździłam też z koleżanką na rolkach, a potem leżałyśmy na polanie i patrzyłyśmy sobie na chmury - istna sielanka. Nie rozpisuję się już, bo nie spakowałam się jeszcze na wyjazd. Cały przyszły tydzień jestem w Niemczech, więc wpisów nie będzie, ale jak wrócę, planuję codziennie gotować, więc myślę, że znajdziecie na blogu więcej nowych pomysłów. A tak przed moją nieobecnością, proponuję pomysł na zdrowy obiad. Chcę Wam pokazać, jak od niedawna jadam, dbając o zachowanie niskiego poziomu cukru we krwi, a przy tym odpowiedniej sylwetki. Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego wakacyjnego wypoczynku.

SKŁADNIKI (na 2 porcje)
1 szklanka białej komosy ryżowej (quinoa)
1 puszka pomidorów (400g)
1 duży pomidor
1/2 główki kalafiora
2 łyżeczki curry
garść pestek dyni (uprażonych uprzednio na suchej patelni)
świeży koperek, posiekany
3 łyżki startego Parmezanu
oliwa z oliwek


  1. Ugotuj kalafior (najlepiej na parze). Komosę zalej 2 szklankami wody, posól i gotuj pod przykryciem, aż wchłonie wodę i będzie miękka, ale wciąż lekko chrupiąca.
  2. Do komosy dodaj curry oraz pomidory z puszki i gotuj na małym ogniu, aby sos się podgrzał. Dodaj pokrojonego pomidora i całość gotuj, aż ten zmięknie, ale nie rozpadnie się. Dodaj ser i wymieszaj.
  3. Na końcu dodaj kawałki kalafiora oraz koperek. Całość posyp pestkami dyni i skrop oliwą z oliwek. Smacznego !

3 komentarze:

  1. Pysznie i zdrowo - czego chciec wiecej?

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat szukałem pomysłu co zrobić z kalafiorem i komosą, pół godziny i pyszna kolacja zrobiona!
    Przepis na pewno do wielokrotnego użytku.
    Pyyycha!

    OdpowiedzUsuń