Zawsze gdy wyjeżdżam i moje możliwości gotowania są okrojone, myślę o tym, co ugotuję, kiedy wreszcie wrócę. Gotowanie zaczęło definiować moją osobę. Pasja to nieodstąpiona cząstka nas samych. Czasem posiadamy pasje już od urodzenia, a czasem potrzeba wielu lat życia, aby w końcu ją odnaleźć. Grunt to wciąż rozwijać swoje zainteresowania, działać w tym, co lubimy. Myślę też, że każda przerwa od robienia tego, co kochamy, też ma swoje zalety. Gdy coś zmusza nas na jakiś czas do odstąpienia od naszych hobby, możemy jeszcze mocniej uzmysłowić sobie, jak bardzo pragniemy to robić, jak bardzo potrzebne nam to do życia. A kiedy przez jakiś czas mamy przerwę, to może też nasze oczy bardziej otworzą się na świat, że nie zbzikujemy przez zachłanność do naszych pasji. W sumie nie miałam zamiaru o tym pisać, ale tak jakoś przyszły mi do głowy takie przemyślenia. A teraz, kiedy sezon w pełni, trzeba wykorzystać to, co daje nam natura. Na początek krem z cukinii (przepis "na oko", bo nie zapisywałam dokładnych proporcji).
SKŁADNIKI (na kilka porcji zupy):
3 średnie cukinie (dałam 1 zieloną, 1 żółtą i 1 kabaczek)
świeży korzeń imbiru (ok. 2 łyżki)
1 cebula, posiekana
curry w proszku, dałam ostre (1 łyżeczka lub więcej)
skórką z pomarańczy (ok. 1 łyżka lub więcej)
wywar warzywny
oliwa z oliwek
sól i pieprz
Śmietanka (do podania)
- Pokrój cukinie w kostkę, z większych można wydrążyć środek z pestkami.
- W dużym garnku rozgrzej 2 łyżki oliwy i zeszklij cebulę (ale nie pozwól, by zbrązowiała).
- Dodaj świeżo starty imbir , smaż jeszcze chwilę i wrzuć cukinie. Dodaj sól i smaż je, mieszając, aż będą miękkie.
- Dodaj curry w proszku oraz skórkę z pomarańczy, wymieszaj i zalej taką ilością wywaru, aby zrównał się z powierzchnią cukinii, ale nie przykrył jej.
- Chwilę gotuj cukinie w wodze, dopraw solą i pieprzem, a następniezdejmij z ognia i dokładnie zmiksuj. Dopraw jeszcze, w razie potrzeby.
- Podawaj ze śmietaną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz