To był główny punkt menu
mojego złożonego obiadu. Mój brat wyjadał z garnka, a gdy leżała już na stole
wachlował pokrywką od naczynia, aby napawać się jej aromatem. Moja mama mówi,
że to jest danie, które z pewnością trzeba powtórzyć. Chciałam zrobić mięso,
ale inne niż drób, aby nie popaść w monotonię. Wieczór spędzony na robieniu
tego dania uważam za wyjątkowo udany. Polecam podawać z ziemniaczanym purée z dodatkiem gałki
muszkatołowej.
SKŁADNIKI (na ok. 6-8 porcji)
900g wołowiny dobrej jakości (pokrojonej na niewielkie podłużne kawałki)
3 ząbki czosnku (drobno posiekane)
300ml czerwonego wytrawnego wina
250ml bulionu wołowego (może być też inny)
kilka całych goździków
kilka całych ziaren kardamonu
2 gwiazdki anyżu
2 łyżki melasy trzcinowej
1-2 łyżki sosu Worcestershire
4 średnie marchewki (pokrojonej za pomocą obieraczki do warzyw na cienkie wstążki)
skórka z 1 niewielkiej pomarańczy
oliwa
sól i pieprz
3 duże cebule
2 łyżki octu balsamicznego
1 łyżka brązowego cukru
Duży garnek do duszenia wołowiny
Mały rondelek do karmelizowania cebuli
- Cebulę pokrój na piórka. W rondelku rozgrzej oliwę i duś cebulę na małym ogniu ok. 10 minut, co jakiś czas mieszając, aż będzie miękka. Dopraw sola i pieprzem, dodaj ocet oraz cukier i duś przez kolejne 10-15 minut.
- W garnku rozgrzej oliwę, dodaj posiekany drobno czosnek i chwilę podsmaż. Dodaj kawałki wołowiny i delikatnie obsmaż z każdej strony. Zalej mięso winem i gorącym bulionem. Wrzuć przyprawy, dodaj melasę, sos Worcestershire oraz cebulę.
- Duś na małym ogniu pod przykryciem ok. 1 godz. Po tym czasie dodaj skórkę otartą z pomarańczy oraz wstążki marchewki i duś jeszcze 10-15 min, aż marchewka lekko zmięknie. Przed zdjęciem z ognia sprawdź, czy aby na pewno mięso jest dobre.
Cebulka, ach karmelizowana cebulka. To z nią odbywa się prawdziwa walka, żeby nie zjeść jej przed dodaniem do posiłku i zostawić coś dla innych ;)
OdpowiedzUsuń