SKŁADNIKI (na 2 porcje):
- 2 marchewki (dosyć duże)
- 1 duża pomarańcza (te mniejsze mają mocno przylegającą skórkę i ciężko dokładnie ja oderwać, co powoduje gorzki smak)
- 1 papryka (pomarańczowa lub żółta)
- 2 łyżki masła
- 1 cebulka, drobno posiekana
- 1/2 - 3/4 łyżki świeżo startego korzenia imbiru
- 1/2łyżki skórki startej z cytryny
- 1/2 szkl. białego wina
- 1 łyżka soku z cytryny
- natka pietruszki
- starty ser Parmezan lub Grana Padano
- opcjonalnie: 80ml śmietanki kremówki
- 160g makaronu Tagliatelle (najlepiej zielonego)
Przygotowanie:
- Marchewkę obrać, następnie obieraczką do warzyw ścinać cieniutkie plasterki marchewki. Paprykę przekroić na pół, usunąć gniazda nasienne, pokroić na cienkie paseczki. Pomarańczę obrać z grubej skóry (trzeba dokładnie oderwać skórkę, byśmy uzyskali owoc bez białej pozostałości, nie trzeba natomiast obierać pojedynczych kawałków pomarańczy) i pokroić na kawałeczki
- Na patelni roztopić masło, zeszklić pokrojoną cebulkę (przez około 3 minuty), następnie dodać imbir i skórkę z cytryny. Smażyć przez 1 minutę, następnie wlać białe wino i lekko odparować (ale nie całkowicie)
- Dodać marchewkę wraz z papryką. Smażyć na średnio małym ogniu przez około 5 - 7 minut, aż zmiękną. Dodać pomarańczę i jeszcze przez chwilę posmażyć
- W międzyczasie ugotować makaron w osolonej wodzie, odsączyć pozostawiając około 1/2 szklanki gotującej się wody z makaronu. Można ją stopniowo dolewać po łyżce do składników na patelni, pod koniec ich smażenia, gdyby za bardzo przywierały do patelni.
- Na patelnię z marchewką, pomarańczą i papryką włożyć makaron, wlać sok z cytryny oraz trochę wody z gotującego się makaronu, gdyby całość była zbyt sucha.. Wlać śmietankę, jeśli zdecydujemy się ją dodać. Wymieszać i podgrzać na wolnym ogniu przez 1 - 2 minuty, aż sos zgęstnieje. Doprawić dużą ilością świeżo zmielonego czarnego pieprzu i ewentualnie solą. Posypać tartym serem i natką pietruszki. Podawać jeszcze ciepłe.
aż mi chęci narobiłaś! na wersję z dodatkiem cytrusa :D
OdpowiedzUsuńPolecam :P. U mnie w domu robiliśmy to nie jeden raz i zawsze, poza dwoma razami, kiedy przez nieodpowiednie pomarańcze wyszło trochę gorzkawe, było przepyszne
OdpowiedzUsuń